Test! Nowy TANGLE TEEZEER do prostowanie włosów!

Hej!

Dziś test nowej szczotki Tangle Teezer Blow Styling Hairbrush full paddle. Od dawna używam szczotek tej marki i z każdego modelu byłam bardzo zadowolona. Przy długich włosach świetnie się sprawdzają do rozczesywania, przede wszystkim nie wyszarpują włosów, zapewniają masaż głowy – jednym słowem używanie tych produktów to czysta przyjemność. Gdy dowiedziałam się o nowej szczotce do prostowania włosów stwierdziłam, że na pewno dorównuje swoim starszym siostrom. Nowy Tangel Teezer występuje w dwóch wersjach - dla włosów krótkich i średnich oraz średnich i długich. Zdecydowałam się na tą drugą opcję.  Dość często farbuję włosy i siłą rzeczy trochę się niszczą. Pomyślałam, że szczotka będzie fajną alternatywą dla prostownicy. Przed zamówieniem szczotki na stronie drogerii ekobieca.pl możemy przeczytać opis
Rewelacyjna szczotka do włosów Tangle Teezer to nie lada gratka dla fanów tej tradycyjnej szczotki.Jest najlepiej sprzedającym się i najczęściej nagradzanym produktem do pielęgnacji włosów. Szczotka zalecana jest do rozczesywania włosów cienkich i zniszczonych, przedłużanych, peruk, afro. Może być stosowania zarówno na suche jak i na mokre włosy, stosowana podczas suszenia pozwala na uzyskanie prostych włosów, beż potrzeby używania prostownicy! Jej fenomen tkwi w odpowiednio rozmieszczonych ząbkach ze specjalnego elastycznego tworzywa, które powodują, że szczotka pozwala na delikatne i skuteczne rozczesanie nawet bardzo splątanych włosów. Uczucie ciągnięcia i szarpania to przeszłość! Konstrukcja szczoteczki pozwala na jej efektowne trzymanie podczas stylizacji, wygodne manewrowanie przy układaniu.
W moim przekonaniu szczotka nie nadaje się do rozczesywania włosów – ma bardzo twarde i sztywne „włosie” i rozczesywanie mokrych włosów sprawia ból lub po prostu jest niekomfortowe. Dużym plusem tego „włosia” jest to że przy prostowaniu nie nagrzewa się od suszarki. Szczotka jest dość dużych rozmiarów i jej kształt odbiega od tradycyjnych Tangle Teezerów, ale nie jest ciężka. Akurat przy prostowaniu rączka szczotki jest wygodna. 



Pytanie czy warto inwestować ponad 50zł w szczotkę? Żeby łatwiej było wam zdecydować zamieszczam zdjęcia włosów prostowanych tylko Tangele Teezerem (na włosy nie jest nałożony żaden olejek czy preparat) i prostownicą. Efekt oceńcie same. 

Tangle Teezeer:

Prostownica:

Podsumowując – wg mnie szczotka jest ciekawą alternatywą na co dzień do stylizacji włosów. Może nie wyprostujemy ich idealnie ale oszczędzamy prawie połowę czasu (dzięki wielkości szczotki suszenie trwa bardzo krótko). Po stylizacji nałożymy na włosy np. jedwab i efekt jest naprawdę zadowalający. 
A jakiego zdania Wy jesteście?

Udostępnij ten post

2 komentarze :

  1. Jakoś nie jestem do niej przekonana, wolę chyba podstawową wersję która sprawdza się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się ze podstawowa wersja jest rewelacyjna - tez ja uwielbiam. Nowa jest naprawdę fajna jeśli chodzi o prostowanie - szybko, łatwo i nie niszczy włosów a to duży plus. Jeśli będziesz mieć okazje wypróbuj ją. :)

      Usuń

Zakupomaniaczka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeĹĽone. Szablon stworzony z przez Blokotka